CZEŚĆ!
W dzisiejszym wpisie podzielę się z wami moimi dwoma sposobami na kurczaka po tajsku.
Bardzo lubię tę odmianę jedzenia, więc wiele razy miałam przyjemność testować tajskie wymysły w mojej małej skromnej kuchni :)
Pierwszy przepis będzie na klasyczne curry na mleczku kokosowym, potrawa bardzo prosta ze względu na dostępność wszystkich składników, drugi natomiast to moje całkiem nowe odkrycie.
Całkiem nowe, ponieważ po wizycie w dobrej tajskiej restauracji jakiś czas temu, postanowiłam odtworzyć pysznego kurczaka w czerwonym curry. To danie jest absolutnym przykładem na to, że sekret tkwi w prostocie, a dokładniej w jednym składniku ! :)
Palce lizać, to mało powiedziane jak dla mnie, więc mam nadzieje, że sami się przekonacie :)
KLASYCZNE CURRY NA MLECZKU KOKOSOWYM
Składniki:
- pierś z kurczaka, przygotujcie na 2 porcje
- ryż basmati (w zależność dla ilu osób i ile zjecie ;) )
- cebula biała (jedna mała lub pół dużej)
- 2 ząbki czosnku
- imbir 2cm (opcjonalnie w proszku)
- czerwona papryka (jeśli lubicie, ja robię raz z warzywami raz bez)
- puszka mleczka kokosowego
- płaska łyżka żółtego curry z torebki
- łyżeczka miodu (ostatecznie może być bez lub jakaś inna substancja słodząca :D przymknę oko )
- płaska łyżeczka papryki chilli (chyba, że nie lubicie na ostro, chociaż jedna płaska łyżeczka, to bezpieczna ilość)
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Kurczaka kroimy na cieniutkie paseczki w poprzek, doprawiamy BARDZO DELIKATNIE solą i pieprzem.
Cebulę kroimy w piórka, czosnek w kostkę. Na patelni delikatnie podsmażamy cebulkę z czosnkiem oraz tarkujemy imbir i również dorzucamy. Jeśli używacie warzyw, to teraz je dorzucamy(pokrojone w słupki) i smażymy przez kilka minut, następnie wlewamy mleczko kokosowe. Kiedy zacznie się gotować wrzucamy naszego surowego kurczaka, curry, paprykę oraz miód i dusimy tak ok. 7 minut. Mleczko powinno lekko zgęstnieć.
Podajemy z ryżem
Smacznego!
KURCZAK W CZERWONYM CURRY PO TAJSKU
Składniki:
- pierś z kurczaka na 2 porcje
- ryż jw.
- czerwona pasta curry W TEJ PAŚCIE TKWI SEKRET CAŁEJ POTRAWY :) (trzeba jej szukać w marketach na dziale z tajskim jedzeniem, czasem trzeba się naszukać, ja kupiłam swoją jak dobrze pamiętam w realu)
- puszka mleczka kokosowego
- jedna duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2cm imbiru
Przygotowanie:
Skład dużo uboższy na pierwszy rzut oka, ale końcowy smak jak najbardziej nie <3
Wszystko robimy podobnie jw. Podsmażamy cebulkę w piórkach z czosnkiem pokrojonym w kostkę i ze startym imbirem dosłownie ok. 3 minuty na dobrze rozgrzanej patelni, dorzucamy 2 łyżki pasty curry, smażymy 1 min mieszając, dolewamy mleczko kokosowe, kiedy się zagotuje wrzucamy mięso pokrojone w cienkie paski w poprzek jednak TU UWAGA NIE PRZYPRAWIAMY MIĘSA PRZED WRZUCENIEM NA PATELNIE. Dusimy 5-7 minut. Podajemy albo w głębokim talerzu osobno z ryżem lub bezpośrednio na ryż.
Smacznego!
Jeśli chcecie, możecie jakoś urozmaicać oba przepisy, w każdym razie bazę macie, więc wiecie co macie robić :)
LOVE <3
W następnym wpisie coś bez kurczaka i coś na słodko !



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz