Jak to się zaczęło?
Dość klasycznie, czerwona sucha plama na policzku wciąż nie schodziła.. Typowy objaw alergii pokarmowej. Delikatne problemy trawienne dokuczały tylko przez chwilę. Z takimi zmianami wiedziałam, że będzie kręciło się zapewne przy mleku krowim, jajach kurzych etc. Mleka "od krowy" z kartonu absolutnie moje dziecko nie pije, ale jogurty i inne tego typu przetwory dawałam z jako takim OK składem. Jajka uwielbiała, jadła ze mną na śniadania w formie jajecznicy, czasem omleta, naleśników itd. Zaczęłam od żółtek, zrobiłam kilka dni przerwy, podałam jajko na twardo i wiadomo... wielka czerwona plama w przeciągu kilku minut. Z nabiałem podobnie, ale nie uczula aż tak intensywnie.
Plusem całej sytuacji jest to, że od zawsze starałam się zdrowo gotować dla Leny, posiłki bez jajka, czy nabiału to dla nas nic nowego, jednak okropnie było mi żal, że musi patrzeć jak my jemy, a ona nie może, tak jak i jakiegokolwiek jogurtu z kubeczka..
Mleko roślinne królowało od dawna, właściwie dzięki niemu odstawiłam butle mm na noc, zaczęłam podawać jej mleko kokosowe, ryżowe, migdałowe zamiast mm i po kilku tygodniach po prostu przestała pić. Żołądek odzwyczaił się od nafutrowania na noc, od tej pracy nocnej, a z tym zaczęły się całe przespane noce, dziecko może odpoczywać, a nie trawić tonę tego niepotrzebnego w tym wieku mleka modyfikowanego. Właściwie jak tylko zacznie jeść "normalnie", ale to nie było takie łatwe - mimo wszystko jestem zadowolona :)
Wracając do tematu - gotowanie na mleku roślinnym było już u nas znane, została kwestia jaj i serków..
Długo kombinowałam z tymi śniadaniami, posiłkami pomiędzy obiadem, a kolacją i naprawdę da się, ale postanowiłam spróbować zamienników, co by dziecko miało większą przyjemność z jedzenia.
JAJA PRZEPIÓRCZE
Kupiłam kilkanaście sztuk w sklepie ekologicznym i zrobiłam małej jajecznicę, mało podłogi nie porozbijała tak skakała z radości na widok tych małych jajeczek na patelni. Postawiłam, zjadła, a właściwie wciągnęła nosem i nic się nie pojawiło! Sukces! Matce kamień z serca, a córce uśmiech na twarzy, mamy to :)
"Badania naukowe wskazują iż jajka przepiórcze są bogatym źródłem wapnia, a także witaminy A, witamin z grupy B, takich jak B1, B2, B6, B12 i witaminy D. Zawierają duże ilości żelaza, magnezu, cynku i innych aminokwasów, a także są bogate w kwasy Omega-3 i Omega-6 oraz fosfor, którego brak w jajkach kurzych."
JOGURTY KOZIE
Koza to trochę co innego jak krowa (nie tylko cenowo :D)
Kupiłam waniliowy jogurt, na widok tego pojemniczka również się trzęsła, jadła jakby to było złoto. Efekt? Nic, buzia czysta, kolejny sukces :) Na pewno nie są to rzeczy które dostaje codziennie, ale co kilka dni chętnie sprawiam jej przyjemność mimo, że trzeba sporo dopłacić.
Wolę dopłacić do jej uśmiechu i zdrowia, niż do paczki chipsów i coli. Mam rację?
"Mleko kozie ma bardzo niewielką zawartość laktozy i niezwykle rzadko powoduje alergie, dlatego jest to prosty i naturalny lek dla osób (zwłaszcza dzieci) cierpiących na skazę białkową. Dla alergików jest bardziej bezpieczną alternatywą dla mleka krowiego(...)"
Jakiś czas temu nawet zabrałam się za naleśniki bez jajek - wyszły ! Zmiksowałam do nich truskawki i wsunęła w mgnieniu oka, sama nawet zjadłam i smakowały.
Myślę, że wszystko można ogarnąć, potrzeba tylko trochę chęci i zaangażowania, internet pęka od ilości przepisów, blogów, postów na instagramie. Mamy takie czasy, że nie ma, że się nie da !
A jak ktoś twierdzi inaczej, jest po prostu leniwy :)
Kończąc temat - czekamy na dokładne testy, bo nie jestem w stanie wyłapać wszystkiego, czasem jeszcze coś się pojawi i nadal główkuję, ale jakiś trop już jest i można działać. Zapewne są to alergie, które z wiekiem ustąpią, a póki co trzeba sobie radzić.
Miłego dnia !













